piątek, 4 stycznia 2013

...koniec sezonu 2011

...sierpień upłynął nam pod znakiem świętowania głównie. A to za sprawą urodzin mojego męża i mojej mamy. Uwielbiam przesiadywać wieczorami z rodzinką na tarasie, w blasku świec... przy dobrym jedzonku ;)


...co nie znaczy jednak, że nic w tym czasie nie robiłam. Powstała kolejna rabata pod Rododendrony zakupione okazyjnie w Auchanie. Miałam robić samą rabatę ale nie podobało mi się, że trawnik w tym miejscu trawnikiem nie jest więc przekopałam tyż i miejsce pod trawę ;) Szczerze mówiąc mało nie wyzionęłam ducha ale udało się.


...we wrześniu cieszyłam oczy tym co jeszcze kwitło. Uśmiałam się też, bo okazało się, że mamy pierwszego pomidora wyhodowanego na kubusiowej ziemi (ktoś pewnie jadł i wyrzucił resztki akurat w tym miejscu)



Dosłownie za płotem mamy sąsiadów - krowy... znienawidzone przez mnie do granic możliwości :( Dlaczego? A dlatego, że właziły sobie na moją ziemię jak chciały. Prawda, że płotu jeszcze nie dokończyliśmy ale podobno krowy zabezpieczone były pastuchem (bez prądu!)... W tej piaskownicy minutę wcześniej siedział nasz Kuba...


...żeby nie było tak "strasznie" to pokarzę Wam także sąsiadów, których bardzo lubię :)


Październik był bardzooo leniwy. W zasadzie nic prócz drobnego pielenia nie robiłam, no i oczywiście zdjęć.  


...obmyślałam także plany przyszło - sezonowe ;) To miejsce miało stać się warzywnikiem....


...ale największa niespodzianka czekała na mnie w sezonie 2012 z tym kawałkiem działki...


Tak pożegnaliśmy się z działeczką w sezonie 2011.
...cdn :)

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...once again ;)
    Wasz kawałek ziemi tak słodko się nazywa....;)
    a to TAKI areeeeeeał....................
    Ogrom pracy...podziwiam i gratuluję :)

    Musiałam usunąć posta....bo zabierał mnóstwo miejsca...?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie położone te Kubusiowo, cudowne miejsce wybraliście :-) Historia jak w "Ucieczce na wieś" albo w "Grand Designs" na Domo:-)

    OdpowiedzUsuń