piątek, 8 marca 2013

Gardenia...

...udało się! A myślałam, że się nie uda :) Dzięki Danusi i Witkowi byłam na targach Gardenia 2013. 
Jadąc tam trochę się obawiałam, bo co można pokazywać w lutym? Nie zawiodłam się :) 
Tak targi prezentowały się z góry:






Jedno stoisko złapało mnie za serce.. może za sprawą brzóz a może po prostu dla tego, że na to stoisko ktoś miał pomysł...



Szkółka Żabieniec miała chyba najbardziej kolorowe stoisko. Ich rośliny zieleniły się i kwitły, oczywiście oprócz stoisk z roślinami cebulowymi i doniczkowymi (czyli jak się chce to można ;)) Zostali również nagrodzeni Złotym medalem MTP 2013 za  Śnieguliczkę Magical Sweet 'Kolmaswet'. 


Odnośnie cebulowych... moją uwagę przykuły od razu amarylisy i tulipany w wybitnie moich kolorach :)
Pojawiały się także narcyzy i szafirki. Nie wiem czemu akurat zdjęć tym ostatnim nie robiłam jak kwitły ale ujęły mnie niektóre aranżacje z tych roślin.



Ze stoisk wartych obejrzenia poleciłabym też, stoisko firmy Vitro. Rośliny były super przygotowane do prezentowania swoich wdzięków. Żurawki i reszta roślin wyglądały nienagannie i zostały pięknie wyeksponowane.



Ciekawe stoisko zaprezentowała także Szkółka bylin Dąbrowscy z Wipsowa. Uwagę przykuwał cudny domek dla owadów w wersji maxi ;)


Firmy Jenflor nie można było ominąć :) Prymulki "wylewały" się z półek a Osteospermum zachwyciły mnie niezmiernie. Wyglądały jak mini jeżówki, cudne! Na tym stosiku bardzo uprzejmy i uśmiechnięty Pan poczęstował nas krówkami co skutecznie zakleiło moją paszczę na kilka minut ;) Jednak muszę przyznać, że krówki były wyborne! 



I troszkę ogólnych zdjęć...




Na terenie targów powstało także centrum pokazowe. Moją uwagę zwróciła przecudna kompozycja z kwiatów sztucznych zamocowanych do pomalowanej na biało gałęzi.



A teraz coś, co Gosiaki lubią najbardziej... gadżety i dodatki :) Ponieważ na sprzęcie ogrodniczym to ja się nie wyznaje to nie robiłam zdjęć ale na gadżetach jak najbardziej! Uwielbiam drobiazgi do domu i ogrodu! I na moje nieszczęście był tam istny gadżetowy zawrót głowy :)


...uwielbiam takie o to dodatki i meble...






Pod stołem jednego z wystawców wyczaiłam takie cacuszka: kosz na śmieci i stołeczek ;) Czyż nie cudne... 


... i pastelowo :)


I takie o to, srebrne cacko powaliło mnie na kolana. Jak wygram kiedyś w Totka to kupię mężowi takie cudo :) (niech się weźmie w końcu za gotowanie ;))


... i dla dzieci zwierzaki bujaki... tej brązowej mordce nie mogłam się oprzeć ;) Były też fajne zawieszki, które dzieci obserwowały z wielkim zaciekawieniem.


I tak o to, dobiegła końca moja przygoda z Gardenią :) 
Jeszcze raz bardzo chce podziękować Danusi i Witkowi oraz Fince :) Buziaki kochani.

1 komentarz: