środa, 19 czerwca 2013

Rzodkiewka, truskawki i .....telewizor....

...dziwne połączenie - ja wiem ale wszystko wyjaśnię :)
Zacznijmy od rzodkiewki - wystarczył jej tydzień by osiągnąć, jak dla mnie, rozmiar monstrualny ;) 
(poproś męża o uśmiech a zrobi tak...)

Truskawy przed zbiorem....


...truskawy po zbiorze... i "uśmiech" mojego M ;) 

i stan warzywnika na dzień 16-06-2013


A teraz wyjaśnienie telewizora, czyli jak zepsuć sobie weekend na działce.... Moje dziecię, oglądając telewizję starało się poprawić sobie komfort oglądania i postanowiło telewizor przesunąć. Niestety nie przewidział, że jego skromne 21 kilo to za mało by ruszyć ogromny prawie 40 kg telewizor, więc efekt był taki, że tv runął wprost na nogę Kuby. Płacz i krzyk był nie z tej ziemi, noga spuchła, nie pozwolił jej dotknąć. Pojechaliśmy do szpitala, tam zrobili prześwietlenie i okazało się, że noga jest jedynie bardzo zbita i nie ma złamań - ufffff. Kazano nam nie obciążać nogi i robić okłady. Ze względu na zaistniałą sytuacje moje dziecko poruszało się w takim o to pojeździe....


A z lepszych wiadomości to to, że wszystko zaczyna kwitnąć i jest już na czym oko zawiesić :) 

 








Pozdrawiam Zaglądających :)

...cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz