sobota, 11 stycznia 2014

Wspomnienia...... czyli troszkę o wyjazdach lipcowych.......


W sumie w na początku lipca zakończyliśmy urlop ale jako ta "kura domowa" podobno ciągle mam wolne ;)  Zabrałam więc Mamę, spakowała Kubę i siebie i pojechałyśmy do Kubusiowa. Te wyjazdy lipcowe to były takie, powiedziałabym relaksujące. A relaks był potrzebny bo miało nadejść wielkie wydarzenie - ale o tym w kolejnych postach ;) 
Najpierw byłyśmy z Mamy koleżanką - Jolą. 
Tu Kuba z ciocia Jolą puszczają bańki :)



Przygotowywaliśmy też "bazę" do nalewek Pawła ;) 


Babcia Ewka nam gotowała ale miała pomocnika ;) (robienie zacierek do zupy - nie wiem kto lepiej sie bawił ;) ) 

 

Z warzywnika tonami wynosiliśmy fasolkę szparagową. Udała się bardzo!



I trochę warzywnika.... 



A tu zobaczcie jak mi się powodziło....... miałam Kelnerkę donoszącą kawę ;) 


I trochę migawek.......


Przyjechali też nasi znajomi. Panowie musieli wypróbować co powstało z "bazy" nalewkowej ;) 


Był tez "obchód" Kubusiowa.....



I szaleństwo wodne :) 


Było sielsko, błogo i "bezrobotnie".......ale to cisza przed burzą ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz