środa, 18 grudnia 2013

Prezenty, renifery i tablica......

......dziwnie brzmi ale zaraz wszystko wyjaśnię ;) 

PREZENTY.....

Zaczęłam pakowanie prezentów w tym roku wcześniej, bo zawsze zostawiam to na ostatnią chwilę i spieszę się niemiłosiernie, żeby zdążyć. Lubie dodawać ozdoby do prezentów ale teraz postanowiłam, że prezenty będą zapakowane w prosty sposób, bez robienia kwiatów, ozdób z masy solnej czy wielkich kokard papierowych. Bardzo lubię używać papieru do pakowania paczek bo daje duże pole manewru. Szukałam jednak czegoś co temu zwykłemu papierowi nada wygląda odświętny i znalazłam.....



TUTAJ możecie ściągnąć i wydrukować potrzebne rzeczy :) 
A prezenty ozdobiłam tak: 



RENIFERY.......

Mamy taką  ustaloną zasadę w rodzinie (której zresztą nikt nie przestrzega ;) ), że prezenty dostają wyłącznie dzieci. Jednak ZAWSZE mamy dla tych bardziej dorosłych dzieci po jakimś drobiazgu - no bo jak można nie dostać chociażby skarpetek w Święta? ;) 
Mam odwieczny problem z prezentami dla Panów ale będąc w markecie wpadło mi w oko.......piwo. Wpadło mi, bo było w takich papierowych skrzyneczkach, po 6 pakowane a przecież czym jak czym ale Panowie piwem nie pogardzą ;) Przytargałam więc do domu kilka takich skrzyneczek...... Chodziłam koło nich długo i myślałam jak to zapakować....... i ! przypomniałam sobie, że kiedyś widziałam "coś" w necie :) Poleciałam do sklepu papierniczego, kupiłam druciki kreatywne i ruszające się oczy. Z szafki wyciągnęłam czerwone koraliki i powstały ......... ;) 



TABLICA......

Kupiłam w końcu farbę do szafki, którą Wam pokazywałam wcześniej (to ta co stoi i straszy). Obecnie jest malowana ale........ jak już zaczęłam malować to maluje co mi pod rękę wpadnie. 
Miałam w kuchni tablicę korkową, taką najzwyklejszą, sosnową tablicę. Była nijaka i tylko mnie denerwowała. Miałam ją wyrzuć ale szkoda mi trochę było. No i przy okazji malowania "tego co straszy" oberwało się tablicy :) 



Jak widać ramkę tablicy pomalowałam na czarno, później zrobiłam przecierki i zabezpieczyłam woskiem barwiącym. Korek obiłam materiałem lnianym, dodałam tasiemki i zrobiłam kieszonkę z transferem. Szczerze powiem, że zadowolona jestem z efektu :) 

Pozdrawiam Was gorąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz