...dzisiaj będzie zupełnie nie ogrodowo, chociaż jakby ktoś się uparł to i można ten post podciągnąć do tych ogrodowych.
O co chodzi? ... jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ...... słodkości ;)
Swego czasu fascynowało mnie pieczenie różnego rodzaju ciast. W zasadzie nie tyle ich pieczenie co ozdabianie. Ponad rok temu mój Kubuś zażyczył sobie na urodziny tort w kształcie psa. Pomyślałam, że chyba na głowę upadł i jak ja do cholerci mam z ciasta zrobić psa?! No a chwilę potem pomyślałam - "ja nie dam rady?! A właśnie, że dam" ;) Pogrzebałam w necie, znalazłam fajny sklep, w którym można kupić wszystko co do ozdabiania było mi potrzebne i zaczęłam działać. Z moich działań powstał taki oto, rozklapciały burek ;)
Zdjęcia nie są najlepsze bo torty przeważnie robiłam po nocach ;) W każdym razie Kuba był wniebowzięty gdy wniosłam tort do pokoju. Ciągle pytał z niepokojem czy będziemy go jeść ;) (chyba było mu troszkę szkoda)
Po tym zdarzeniu, zachęcona "sukcesem" skleciłam tort dla mojej Cioci na imieniny... Trudniejszy, z motywem ogrodniczym czyli zrobiłam kwiaty...
Ponieważ uwielbiam sobie utrudniać robotę wymyśliłam, że tort będzie pikowany... i tu poległam... Wcześniej należało poćwiczyć ;) W każdym razie tort prezentował się tak:
Byłam zła na ten tort, ponieważ nie lubię gdy coś mi nie wychodzi. Na całe szczęście niedługo były naszej Babijki imieniny i miałam okazje by powstał kolejny tort. I powiem Wam, że z tego tortu byłam dumna. Dwa dni pracy ale opłacało się ;)
Nieco później trafiły się imieniny mojej Teściowej. Zachęcona sukcesem z tortem brązowym zawzięłam się i postanowiłam ponownie spróbować zrobić tort fioletowy z białymi kwiatami. Zawzięta jestem, nie? ;) No ale udało się. Różnicę widać gołym okiem...
Na święta Bożonarodzeniowe wyprodukowałam takiego oto torta ;) Dzieciaki były zachwycone.
Niestety ostatnio nie miałam czasu na tego typu robótki... a szkoda. Może jednak znajdę jakąś dziurę czasową i zrobię coś nowego.... ;)
Gosiaku pamiętam Twoje torty, podziwiałam je i nadal podziwiam:) zdolniacha jesteś:) pomyśl by może robić to zawodowo:) pozdrowienia ślę
OdpowiedzUsuń