Dzisiaj Kuba mnie zaskoczył. Poszedł się wykąpać a ja usiadłam z ołówkiem w ręku, żeby nanieść poprawki na projekt warzywnika. Oczywiście związane jest to z wizyta w sklepie z nasionami ;) Kuba się wykąpał, pomogłam mu wyjść z wanny, wytarł się, ubrał, wychodzi z łazienki i patrzy na stół zawalony kolorowymi torebkami. Pyta: "mama co robisz?" , więc odpowiedziałam, że nanoszę poprawki bo dzisiaj przecież dokupiliśmy nasion. Spojrzał na mnie i pobiegł do mojego biurka. Za chwile pojawił się z kartką papieru i ołówkiem w ręku i oznajmił: "ja też będę robił warzywnik, posuń się!". Posunęłam się a moje dziecię zaczęło szkicować..... Zobaczcie sami co mu wyszło :) (musiałam podpisać warzywa coby nie zapomnieć gdzie co ma rosnąc ;))
Jak dla mnie to najlepszy plan warzywnika na świecie! :) Jestem dumna jak nie wiem co....
Czyżby jednak coś z tego mojego szaleństwa ogrodniczego przeszło na Niego? :) (mam ciiiichą nadzieję)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz