....wiecie, że u mnie na drzwiach jeszcze wianek świąteczny wisiał? No skandal normalnie! ;) Nie mogłam na niego patrzeć. W sobotę byłam na giełdzie kwiatowej i zakupiłam co nie co...
Dzisiaj przytargałam gałązki brzozy....
....słomiany wianek okleiłam mchem....
....i powstało to:
Nie jest najwyższych lotów ale to zawsze lepiej niż wianek bożonarodzeniowy ;)
Kilka detali:
Teraz tylko czekam na prawdziwą wiosnę :)
Śliczny wyszedł Ci ten wianek,ja to nie mam zdolności do takich rzeczy-Agnieszka
OdpowiedzUsuńWitaj Gosiu... Podziwiam Twoję kreatywność... i talent "do wszystkiego"... Znam Cię z Ogrodowiska, czytam Twojego bloga... jestem zachwycona Kubusiowem i Twoimi cudownymi rabatami !!! Pozdrawiam serdecznie i również czekam na wiosnę, Gabrysia.
OdpowiedzUsuńŚliczny i delikatny
OdpowiedzUsuń